Historia Lidki
“Jestem weteranką – w klubie od samego początku, czyli już 7 lat. Na początku moim celem było schudnięcie. Na tym się skupiałam nie myśląc o innych korzyściach. Owszem, udało się. Schudłam kilka kilogramów, więc można. Potem to jednak skutecznie zaprzepaściłam.
Z czasem zmieniały się moje priorytety. Dzisiaj najważniejsze jest dla mnie utrzymanie przyzwoitej kondycji pozwalającej chodzić na długie piesze wycieczki, jeździć na nartach, pływać kajakiem, a choćby i wchodzić po schodach bez zadyszki.
Obecny czas podkreślił jeszcze jeden aspekt bywania w klubie. Miło jest widzieć zawsze uśmiechnięte instruktorki, przebywać w towarzystwie innych pozytywnie nastawionych kobiet. To sprawia, że do klubu przychodzę z coraz większą przyjemnością.
Pozdrawiam, Lidia”
