Historia Gosi
„Głównym powodem dołączenia do klubu była odległość na piechotę od domu, żeby mieć mniej wymówek, że mi się nie chce wyjść z domu i jechać na fitness samochodem. Zostałam na ponad 2 lata, bo jest świetna atmosfera, motywujące trenerki, wesołe klubowiczki i w covidzie była wymówka, żeby wreszcie wyjść z domu i poćwiczyć.
Nie mogę się pochwalić spektakularnym efektem schudnięcia, ale to nigdy nie było moim celem, za to w te wakacje dałam radę chodzić od schroniska do schroniska z ciężkim plecakiem, bez zakwasów i strasznej zadyszki, czyli jest moc, energia i kondycja dzięki FitOna.
Pozdrawiam, Gosia”