Historia Agaty
“Do klubu zapisałam się za namową córki. Któregoś dnia przyniosła mi ulotkę. Zadzwoniłam. Telefon odebrała Marta, która „wzięła mnie w obroty”. Już nie było odwrotu!
I tak ćwiczę od dwóch lat i cieszę się, że mogę tu przychodzić. Bezpretensjonalna atmosfera, miłe towarzystwo, śmieszki, żarciki… Ale przede wszystkim, po wielu godzinach spędzonych przed komputerem, możliwość poruszania się. Zawsze pod czujnym i fachowym okiem naszych Trenerek.
Nie jestem Miss Universum, ale mniej się garbię, mam więcej energii i lepiej się czuję. A to przecież o to chodzi!
Pozdrawiam, Agata”